Szef sadysta – jak sobie z nim radzić?

Znaczną część dnia jesteśmy zmuszeni spędzać w pracy, aby móc zarobić pieniądze, a następnie wydawać je na przeznaczone cele. Jednak praca może okazać się istną torturą, gdy dodatkowo musimy się zmagać z szefem sadystą. Czeka on tylko na to, aby móc się na tobie wyżyć i dać upust swoim sfrustrowanym emocjom. Na każdym kroku przypomina Ci, że to on tutaj rządzi, a ty wykonujesz tylko jego polecenia. Szef sadysta nie wykończy cię, ale nie pozwoli Ci również odejść. Każdą zmianę na twoją korzyść będzie ochoczo odrzucał, by sprawić ci dodatkowy problem. Na domiar złego taki sadysta będzie się uśmiechał szeroko i obserwował bacznie każdy twój ruch. Na nic nie zda się ciężka praca, bo nigdy jej nie doceni, a dodatkowo obarczy cie jeszcze większa ilością zadań do wykonania. Im bardziej będziesz się przeciwstawiał wykonywaniu powierzonych zadań i obowiązków, tym więcej powodów do ukarania Cię znajdzie twój szef. Sadysta nigdy nie doceni twojego poświęcenia, to tylko strata twojego czasu i marnowanie energii. Na sadystę może jednak zadziałać odgrywanie roli masochisty, któremu sprawia zadawanie bólu. Trzeba jednak w tej roli być realistycznym, aby udało nam się przekonać szefa. Najlepiej się nie wychylać i nie narażać niepotrzebnie. Jeśli dostaniesz wezwanie d szefa, idź do niego niezwłocznie. Każde opóźnienie czy wymówka będą dla niego pretekstem do ukarania Cię w jakiś sposób. Twój ból sprawia bowiem, że sadysta jest zadowolony. Najlepiej odpowiadać szybko na pytania i zapewnić, że ból jest motywującym czynnikiem do działania. Zapewniaj, że jego nacisk przyśpieszył proces wykonania zamierzonego celu. Nie daj po sobie poznać, że po pracy wybierasz się do jakiegoś miejsca rozrywki, ponieważ sadysta od razu znajdzie całą stertę roboty do wykonania. Warto spróbować także podejść szefa od strony psychicznej, czyli nawiązać kontakt wzrokowy. Może, gdy zobaczy w twoich oczach ból, przypomni sobie, ze on sam go doświadczył i teraz praktykuje to w swoim życiu przez zadawanie go innym.